Twoim problemem jest to, że powszechną NICOŚĆ mylisz z osobistą PUSTKĄ
„Dziady” A. Mickiewicza i „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego - utwory poetów zbuntowanych.
Z buntu wobec zastanej konwencji literackiej i niezgody na rzeczywistość rodzą się genialne dzieła. Jednakże nawet takie utwory łamiące dotychczasowe schematy muszą nawiązywać do dalszej lub bliższej tradycji. Takimi dziełami są „Dziady A. Mickiewicza i „Wesele” S.W.Wyspiańskiego.
Utwory te otwierają możliwości wielorakich interpretacji ,
jak również są wypełnione przemyśleniami autorów.
Polski dramat romantyczny nie wyrósł z tradycji dramatycznej poprzednich epok. Cechuje go fascynujący rozmach kompozycyjny , niebagatelna tematyka , bogactwo nieporównywalnw z dramaturgią ówczesnej Europy. Jednym z czołowych osiągnięć tego rodzaju literackiego są”Dziady” A.Mickiewicza.
Dzieli się je na „Dziady” wileńsko-kowjeńskie cz. II i IV oraz
„Dziady” drezdeńskie cz.III . Ich główną , łatwo zauważalną cechę stanowi luźność kompozycyjna , tak między poszczególnymi częściami jak i w strukturze cz.III. Pomiędzy cz. II dziejącą się w kaplicy podczas sparopogańskiego obrzędu , kiedy to Guślarz przywołuje duch y zmarłych i Widmo , a cz.IV z akcją rozgrywającą się na plebani , nie ma ścisłego powiązania.
Jednak postać Pustelnika-Gustawa ,który szuka pociechy duchowej u księdza pozwala wysnuć wniosek , że jest to Widmo
z cz.II i nieszczęśliwy kochanek , popełniający samobójstwo z powodu wielkiej niespełnionej miłości poprzedzającej cz.II.
Nawiązaniem do cz.II są słowa Więźnia zapisane na ścianie celi,
a oznajmiające śmierć Gustawa- bohatera lirycznego , który samowolnie przeobraził się w bohatera tragicznego-Konrada reprezentującego uciśniony naród i powołanego do spełnienia dziejowej misji patriotycznej.
Część II składa się z „Prologu”, dziewięciu scen zawartych w akcie I oraz cyklu epickiego pt.”Ustęp” zamkniętego wierszem „Do przyjaciół Moskali”. Rolę dramaturgicznej klamry , spinającej wszystkie części , spełnia wspomniana już uroczystość „dziadów”, która w scenie IX łączy się z chrześcijańskim świętem Zaduszek,
odbywającym się na cmentarzu.
Cechą wyodrębniającą dzieło Mickiewicza od europejskiego
dramatu romantycznego jest jego narodowość. Ojczyzna, naród, wyzwolenie to słowa-klucze. Życie jednostki i społeczeństwa
związane jest niepodzielnie więzem spraw narodowych.
Cały utwór wypełniony jest problematyką patriotyczną.
Rzeczywistość w dramacie oparta na niedawnych wydarzeniach oraz szereg aluzji splatają się ze scenami fantastycznymi.
Dramat cechuje również ukazanie ludowej sprawiedliwości.
Zły pan nie doczeka się zbawienia , ponieważ doprowadził do śmierci głodowej matki i dziecka , a to uważane było za zbrodnię najcięższą , za czyn haniebny.
Doktor , który doprowadził do próby samobójczej młodego skazańca Rollisona zostaje skazany na śmierć przez porażenie piorunem. Niebegatelną rolę odgrywają widzenia księdza Piotra , Ewy , Senatora. Dzięki nim możemy poznać charakter bohaterów , ich psychikę która jest skrzętnie kamuflowana w pozostałych wersach dramatu.
W „Dziadach” pojawiają się motywy chrześcijańskie takie jak:egzorcyzmy ks. Piotra odprawiane nad zdemoralizowanym Konradem , proroctwa , wierzenia:
„Jak baldachim rozpięta księga tajemnicza
Nad jego głową ostania lice.
Podnóżem jego są trzy stolice.
Trzy końce świata drżą , gdy on woła:
I słyszę z nieba głosy jak gromy:
To namiestnik wolności na ziemi widomy!”
Załamanie klasycznej struktury dramatu w „Dziadach” to nie tylko zanegowanie trzech jedności:miejsca , czasu i akcji , ale także połączenie różnych gatunków literackich. Sąsiadują tu ze sobą sceny dramatyczne , fragmenty liryczne (spowiedź Gustawa )
epickie ( „Ustęp”).Pozatym występują elementy komediowe i satyryczne zauważalne w charakterystyce elity rządzącej w Królestwie Polskim .
Władysław Stanisław Wyspiański jest dramaturgiem okresu Młodej Polski. Uważany jest za jednego z najwybitniejszych młodopolskich poetów kontynuujących tradyce romantyczne.
Fascynacja do modernistycznych prądów europejskich sprawiła ,
że Wyspiański stworzył dramat wnoszący do literatury polskiej
nowy , niespotykany styl. Takim dramatem narodowym stało się „Wesele”- do dziś grane na scenach polskich teatrów.
Kompozycja dramatu została dokładnie przemyślana .
Wyspiański jak nikt przed nim zwrócił szczególną uwagę na elementy opisowe. Cały wystrój bronowickiej chaty to symbol polskiego społeczeństwa. Rozmieszczone w niej przedmioty odnoszą się do poszczególnych warstw społ.: wieniec dożynkowy,
wstążki , pióra - to wieś polska ; biurko zarzucone papierami - to
inteligencja ; szable dubeltówki - to szlachta.
Znaczącą rolę odgrywają obrazy - postaci na nich przedstawione wezmą udział w akcji dramatu ( Wernychora ukazuje się Gospodarzowi ). Wyspiański podobnie jak Mickiewicz w „Dziadach” złamał trzy zasady jedności. Przyczynił się do tego niewątpliwie ślub Lucjana Rydla z córką chłopa i ich wesele w bronowickiej chacie. Ślub i wesele rozszerzają miejsce i czas akcji.
W akcie I autor zawarł poglądy oraz mentalność chłopstwa i mieszczaństwa. Czepiec interesuje się wielką polityką , próbuje się dowiedzieć czegoś dowiedzieć od Dziennikarza , który w rozmowie z chłopem czuje znaczną przewagę i kwituje wypowiedź Czepca następującymi słowami: „Ja myślę , że na waszej parafii świat dla was aż dosyć szeroki”.
Podobnie zachowuje się Radczyni w rozmowie z Kliminą
obstając przy tym aby każdy pilnował swojego interesu.
Zachowanie obojga inteligentów świadczy nie o ich wyższości
ale o ich bezkresnej głupocie przyczyniającej się do pogorszenia sytuacji wspólnej ojczyzny.
Akt I kończy dialog Poety z Rachellą , która zaprasza wszystkie dziwy na wesel , a Panna Młoda woła chochoła z ogrodu. W tym momencie autor rozwija wątek fantastyczny.
Chochoł - postać tak naprawdę nieistniejąca - jest pierwszoplanową postacią utworu i siłą , powołującą do życia inne zjawy.
Na weselu pojawiają się: Widmo, narzeczonego Marysi , Stańczyka
Dziennikarzowi Rycerz z dramatu„Zawisza Czarny”, Poecie Hetman,
przedstawiciel arystokracji Panu Młodemu , Upiór (Jakub Szela)
Dziadowi , Wernychora Gospodarzowi. Fantastyczne postaci w dramacie zaistniały jaki żywe , nacechowane ludzkimi właściwościami osoby. Dzięki temu zatarły się granice między światem pozaziemskim a rzeczywistym.
W utworze występuje wiele rekwizytów ( złoty róg , złota podkowa , koń ognisty) które kojarzą się z rzeczywistością , choć
tak naprawdę z nią nic wspólnego nie mają.
„Dziady” i „Wesele” były znaczącymi dziełami swych epok. Ich wspólną cech jest otwarta kompozycja. Myślę , że można je nazwać dramatami narodowymi , gdyż tematem przewodnim w obu tych utworach stała się chęć odzyskania upragnionej niepodległości. Obydwa dramaty surowo traktują przeszłość i stawiają pytania o przyszłość. Pytania na które musimy sobie sami odpowiedzieć. Obydwa utwory zostały napisane przez artystów łamiących dotychczas panujące prawa
literackie , więc powstały z buntu wobec tradycji.
Na wstepie warto się najpierw zastanowić, czym jest władza w ogóle. Zwykle określamy ją jako możliwość kierowania innym człowiekiem bądź grupą ludzi i konieczność brania odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Im więcej osób podporządkowanych jest owemu kierownictwu, tym szerszy jest zakres władzy. Dlatego właśnie władzę najczęściej kojarzymy ze zwierzchnictwem nad państwem. Pamiętajmy jednak, że władza zaczyna się już na dużo prostszych płaszczyznach.
Pierwszą wspólnotą, w której pojawiają się elementy dominacji, czyli swego rodzaju władzy, jest związek kobiety i mężczyzny. Już w tej wspólnocie któraś ze stron, świadomie bądź nie, odgrywa rolę przewodnika. Jest to zwykle osoba obdarzona zdolnościami przywódczymi, swego rodzaju charyzmą, która ułatwia sterowanie i koordynację działania w grupie. Podobny proces zachodzi na po–
ziomie zgromadzenia rodzin, czyli wsi, osiedla, miasteczka, etc., aby wreszcie rozszerzyć się na całe miasto, region, a w końcu państwo. Skoro zauważyliśmy, że już na etapie współistnienia dwojga ludzi istnieje zjawisko przewodnictwa, zatem w państwie, jako konsekwencji naturalnego procesu gromadzenia się ludzi
we wspólnoty, zachodzić musi analogiczna prawidłowość. Proporcjonalnie do wzrostu zakresu władzy, spoczywającej na barkach przywódcy, rośnie odpowiedzialność za podejmowane decyzje. A przywódca jest tylko człowiekiem, nie jest zatem doskonały, gdyż nie jest mu przypisana nieomylność. Targają nim (jak każdym z nas) namiętności, skłonny jest do poddawania się emocjom,
do subiektywnego myślenia.
Władza kusi, fascynuje, podnieca... Możliwość decydowania w imieniu tłumów i przewodzenie im daje prawie nieograniczone możliwości. Jak więc być władcą w obliczu ludzkiej słabości?
Arystoteles w swojej rozprawie pt. Polityka mówi, że państwem powinny rządzić prawa, a to prawa właściwie ujęte – nie ludzie. Rola władcy powinna zaś ograniczać się do egzekwowania tych praw i rozstrzygania w tych sprawach, których prawa określić nie zdołają dokładnie ze względu na to, że niełatwą jest rzeczą w ogólnym ujęciu wyczerpać wszystkie poszczególne wypadki.
Prawa, o których wspomina Arystoteles, to wykładniki moralne, te bowiem są trwałe i niezmienne w przeciwieństwie do ustaw, które zmieniają się wraz z władcami. Wizja Arystotelesa jest jednak utopijna, gdyż już owo rozstrzygnięcie w kwestiach nie sprecyzowanych w prawach niesie możliwość błędu.
Jakie „pułapki” szykować może sprawowanie władzy i jakie istnieją z nich wyjścia, proponuję prześledzić, opierając się na utworach literackich różnych epok.
Władza to także wyrzeczenia, konieczność poświęceń, ponoszenie okrutnych czasem konsekwencji własnych decyzji oraz absolutny imperatyw porzucenia troski o względy osobiste.
Konrad Wallenrod – tytułowy bohater powieści poetyckiej Adama Mickiewicza. W trosce o losy swej ojczyzny Konrad zmuszony jest sprzeciwić się dwóm kodeksom: rycerskiemu i religijnemu. Znając
potęgę Prus, ma świadomość, że jedyna skuteczna droga walki z nimi to podstęp. Przeklina ją jednak, gdyż jest ona niezgodna z zasadami honoru rycerskiego, któremu hołduje. W rozmowie z żoną bohater wyznaje:
Jeden sposób, Aldono, pozostał Litwinom
skruszyć potęgę zakonu, mnie ten sposób wiadomy.
Lecz nie pytaj, dla Boga! Stokroć przeklęta godzina,
w której od wrogów zmuszony, chwycę się tego sposobu.
Mimo iż system wartości Konrada zakazuje mu skorzystać z tej haniebnej drogi, jednak bohater, targany troską o losy Litwy, decyduje się z niej skorzystać. Skazuje się w ten sposób na wewnętrzne rozdarcie, życie w niezgodzie z własnymi ideałami. W imię dobra powszechnego godzi się realizować słowa Machiavellego (motto utworu):
Macie bowiem wiedzieć, że są dwa sposoby walczenia
Trzeba być lisem i wilkiem.
Dla ratowania swego kraju młody Walter musiał także poświęcić szczęście osobiste. Plan pokonania Prus wymagał bowiem rezygnacji z miłości do Aldony, porzucenia domu i stabilizacji, a tym samym unieszczęśliwienia małżonki. Tragiczne życie bohatera wieńczy samobójcza śmierć. Cena, jaką przyszło zapłacić
Wallenrodowi za władzę, jaką zyskał, wychowując się w zakonie krzyżackim, była wielka. Fakt, że dorastał wśród Prusaków, co później stanowiło podstawę jego władzy, stał się przekleństwem młodego mężczyzny. Nawet spędzając upojne chwile u boku Aldony, Wallenrod wciąż gnębiony był przez własne poczucie obywatelskiego obowiązku: Szczęścia w domu nie zaznał, bo go nie było w ojczyźnie.
Powyższe dwa przykłady obrazują nam władzę jako obowiązek, którego spełnienie staje się przekleństwem. Zarówno Kreon jak i Walter kierują się interesem publicznym. Ich szczęście osobiste koliduje ze szczęściem całego społeczeństwa, więc kierując się obowiązkiem wobec państwa, wybierają dobro powszechne. Co
jest dla nich rekompensatą za to poświęcenie? Chyba jedynie świadomość dobrze spełnionej powinności w imię patriotyzmu. To jednak, moim zdaniem, zbyt mało. Dowodem czego jest samobójcza śmierć Wallenroda.
Są jednak władcy, których władza opiera się przede wszystkim na czerpaniu zeń osobistych korzyści, z prawie całkowitym pominięciem obywatelskiego obowiązku. To przywódcy, dla których wysoka pozycja w sferach rządzących łączy się jedynie z uciechą rozlicznych przywilejów i możliwością bogacenia się. Przypomnij–
my przykładowo Senatora Nowosilcowa – kata polskiego społeczeństwa z Mickiewiczowskich Dziadów cz. III. Jest to człowiek obłudny i fałszywy, który dba jedynie o zapewnienie sobie jak najlepszych warunków, nie przebierając przy tym w środkach. Stosuje nieczyste reguły gry, aby za wszelką cenę osiągnąć cel. Celem tym jest zdobycie poparcia i łaski Cara Mikołaja, środkiem zaś – aresztowanie jak największej ilości polskich spiskowców. Wysuwa zatem bezpodstawne i nieuzasadnione oskarżenia, karze śmiertelnie niewinnych ludzi. Przykładem okrucieństwa i bezwzględności Nowosilcowa na drodze realizacji chytrych ambicji jest morderstwo młodego Rollisona:
Niech Pan Senator uważy,
Iż mimo czujności i straży
O biciu Rollisona niechętne osoby
Wieść roznoszą, i może wynajdą sposoby
Oczernić przed Cesarzem nasze czyste chęci,
Jeśli się temu śledztwu prędko łeb nie skręci.
Nowosilcow pragnie wzbudzić zazdrość ludzką, chce, by łaska carska uczyniła z niego człowieka powszechnie znanego, podziwianego. Poszukuje poklasku wśród towarzystwa. Scena Sen senatora, w której senatorowi śni się, że wśród glorii i chwały idzie do gabinetu Cara, ujawnia jego pychę i zarozumiałość. Senator urządza wystawne bale i rauty, aby w ten sposób zyskać poparcie znaczących osób. Jest pusty, chciwy i żądny zaszczytów. Politykę traktuje jako przysłowiową „walkę o stołek” oraz niewyczerpane źródło przyjemności. Nie egzekwuje praw moralnych, dla niego bowiem jedynym wyznacznikiem wartości człowieka jest bogactwo i wzbudzany u innych respekt. Władza dla Nowosilcowa jest środkiem
do realizacji osobistych ambicji.
Władzę jako źródło przywilejów, dobrobytu i zaszczytów zdobytych kosztem obywateli przedstawia także George Orwell w Folwarku zwierzęcym. Rządy pod wodzą Napoleona i jego poplecznika, demagoga Krzykały, są autokratyczne i bezwzględne. Wódz Napoleon i jego współpracownicy żyją „ponad prawem”. Korzystając ze swego wysokiego stanowiska, śpią w łóżkach, piją alkohol i uprawiają hazard, co jest surowo zabronione w kręgach pozostałych obywateli folwarku. Podstawowy kodeks, ustalony jeszcze za czasów Chyżego, jest naginany i przerabiany stosownie do polityki i zachcianek dyktatora Napoleona. Obywatele są zastraszeni i terrorem zmuszeni do posłuszeństwa. Elita folwarku (czyli władza) troszczy się jedynie o własne wygody i przyjemności, pomijając zupełnie kwestię dobra pozostałych zwierząt. One bowiem są jedynie po to, aby umożliwić władzy prowadzenie dostatniego, rozrywkowego życia. W miarę bogacenia się Napoleona warunki życia na farmie pogarszają się – zaczyna brakować jedzenia, a zwierzęta zmuszane są do niewyobrażalnego wysiłku przy pracy. Ten typ władzy, czyli totalitaryzm, ogranicza się w głównej mierze do korzystania ze stanowiska przywódcy w celu zapewnienia sobie dostatniego życia. Obowiązek obywatelski, konieczność dobrego gospodarowania państwem, podnoszenie poziomu warunków socjalnych obywateli i ich ochrona – praktycznie w ogóle nie pojawiają się w systemach totalitarnych. Możliwość dowodzenia społeczeństwem, zdobywana często (jak w przypadku Napoleona) w oparciu o kłamstwo i demagogię, to dla tyranów podobnych Napoleonowi jedynie kopalnia przywilejów i okazja do zadbania o samego siebie. Folwark Zwierzęcy jest przestrogą przed tego rodzaju władzą, która jest przekleństwem dla obywateli.
Interesującą kwestią, stanowiącą uzupełnienie do naszych rozważań, jest problem władzy sprawowanej przez rewolucjonistów. Rewolucja rodzi się z niezgody na panujące warunki, potrzeby obalenia dotychczasowych elit rządzących. Wodzirejami tego rodzaju przewrotów są zwykle charakterystyczni mówcy, obdarzeni
zdolnością porywania ludzi za serca i gromadzenia ich wokół siebie. Niebezpieczeństwo ich władzy zachodzi wówczas, gdy są oni jedynymi osobami znającymi założenia ideowe buntu. W takich okolicznościach przemówienia organizatorów przewrotu stać się mogą jedynie demagogią, a siła rewolucjonistów może im posłużyć do osiągnięcia osobistych celów. Władcy rewolucyjni mają bowiem to do siebie, że po obaleniu starej władzy sami stają się zamkniętą wyższą sferą rządzącą.
Potwierdzenie tej teorii odnajdujemy w trzech utworach o tematyce rewolucyjnej, czyli Szewcach Witkiewicza, Nie–Boskiej komedii Krasińskiego i Przedwiośniu Żeromskiego. Ostateczny rezultat rewolucji, której zadaniem było – we wszystkich trzech przypadkach – wprowadzenie zmian społecznych, jest sprzeczny z początkowymi założeniami. Przywódcy, wykorzystując swoją pozycję podczas walki, wyniesieni zostają na miejsce starych elit. U Krasińskiego Leonard i Pankracy stają się reprezentantami najwyższej sfery; w Przedwiośniu – czerwona policja i moskiewscy komisarze tworzą rewolucyjną arystokrację, a szewcy z utworu Witkacego awansują z prostych rzemieślników do rangi kierowniczej. Ciąg rewolucji przypomina zatem błędne koło – kiedy jedni rządzą, drudzy muszą wykonywać ich rozkazy, zaś kiedy zmęczeni nadzorem zbuntują się – role się odwracają. W tym przypadku potrzeba dowodzenia ludźmi rodzi się z obowiązku walki o prawa własne i całego społeczeństwa, jednak kiedy znienawidzeni starzy władcy zostają obaleni, przywódcy rewolucji chętnie korzystają z przywilejów przysługujących sprawującemu władzę. Jak już wspomniałam, władza kusi swym szerokim zakresem możliwości, a na przykładzie wyżej podanych trzech utworów dowiadujemy się, że nawet najbardziej zaangażowani w sprawy społeczne politycy łatwo dają się uwieść jej urokowi.
Po dokładnej analizie różnych modeli władzy dochodzę do wniosku, iż jest ona połączeniem obowiązku, przywileju i przekleństwa. W poszczególnych przypadkach występują jednak różne proporcje tego połączenia. Kreonowi zabrakło przywileju, Napoleon zaś miał go zbyt dużo. Walter miał bardzo silne poczucie obowiązku wobec ojczyzny, natomiast przywódcy rewolucji 1917 roku mieli go niewiele. Idealna władza powinna, moim zdaniem, wynikać z patriotyzmu, czyli obowiązku wobec państwa, dawać na tyle dużo satysfakcji i samozadowolenia, aby wynagrodzić swego rodzaju przekleństwo, wynikające z konieczności stawiania dobra ojczyzny na pierwszym miejscu. Przywileje zaś, w moim rozumieniu, służyć mają ułatwianiu lub przyspieszaniu działania na rzecz państwa, a nie bogaceniu się i realizowaniu osobistych celów. Jednak, jak już zaznaczyłam, człowiek jest istotą słabą i omylną, a potęga, jaką daje sprawowanie pieczy nad społeczeństwem, może go wodzić na pokuszenie. Dlatego też usiłując odnieść moje dywagacje do dzisiejszej rzeczywistości, uważam, że działanie sprawującego władzę winno być kontrolowane przez reprezentantów ogółu społeczeństwa.